DATA: | KATEGORIA: rodzicielstwo

Trzy osoby, trzy komputery, dwa pokoje, jeden ruter… bardzo często w ten lub podobny sposób wygląda nasze codzienne pole walki – jednocześnie biuro, szkoła, miejsce do życia i odpoczynku. Każdy ma nieco inne godziny pracy, inne potrzeby, każdy potrzebuje czasem ciszy i przestrzeni dla siebie… w praktyce wiemy już z doświadczenia, że bywa to trudne.

Pandemia i izolacja to liczne wyzwania

Wyzwaniem bywa organizacja czasu tak, by wzajemnie sobie nie przeszkadzać, ale także relacje, które muszą dopasować się do nowej dynamiki i większej intensywności kontaktu, związanej z przebywaniem ze sobą całymi dniami podczas lockdownu. Więcej o relacjach z domownikami w czasie izolacji napisaliśmy w naszym grudniowym artykule Relacje w pandemii – jak żyć ze sobą 24 h i przetrwać?

Zdalne nauczanie to nie bułka z masłem

Jednym z istotnych wyzwań, oprócz tych oczywistych, związanych z możliwością zachorowania i koniecznością stosowania się do obowiązujących ograniczeń, jest zdalne nauczanie. Przedłużający się tryb nauczania zdalnego może okazać się problemem zarówno dla dzieci i młodzieży, jak i dla rodziców. Pewnym lekarstwem na doskwierającą niewygodę związaną z takim stanem rzeczy może być wzajemne zrozumienie i wsparcie w obecnej sytuacji. Szczególnie dzieci i młodzież zasługują na zrozumienie oraz pomoc ze strony dorosłych, gdyż nie zawsze posiadają już wystarczające kompetencje, aby radzić sobie z emocjami czy frustracją, która może wiązać się z okolicznościami pandemii, w tym ze zdalnym nauczaniem. Z drugiej strony jednak rodzic, który nie jest w stanie zadbać o siebie w trudnych okolicznościach, może okazać się zbyt obciążony, by stanowić wsparcie dla pozostałych domowników. Jak znaleźć balans?

Zdalne nauczanie – wyzwanie dla rodziców

Zanim skoncentrujemy się więc na wyzwaniach stojących przed dziećmi i młodzieżą oraz tym, w jaki sposób możemy im pomóc, skierujmy uwagę na siebie – rodziców, opiekunów, dorosłych domowników – czy potrafimy zadbać o siebie w okolicznościach pracy home office, wśród restrykcji związanych z pandemią? Czy potrafimy wydajnie pracować i odpoczywać? Czy odpoczynek przynosi nam regenerację? Czy potrafimy rozdzielić czas potrzebny na wykonanie domowych obowiązków, pracy zawodowej, budowanie relacji rodzinnych, własny rozwój, czas dla siebie i regenerację? Czy rozmawiamy z innymi domownikami o zasadach współgrania na wspólnej przestrzeni, o swoich potrzebach i potrzebnych w tej koegzystencji granicach?

Czy może raczej czujemy się przemęczeni i wymemłani, z wrażeniem, że granice wszystkiego w domu zacierają się a my i pozostali domownicy męczymy się ze sobą, wchodząc sobie wzajemnie na głowę? Może odczuwamy wieczną frustrację, że nie możemy odpowiednio skupić się ani na pracy, ani na domowych obowiązkach, a podczas odpoczynku mamy poczucie winy, że nie wykorzystaliśmy czasu pracy wystarczająco wydajnie?

Jeśli nie potrafimy zadbać o siebie, trudno będzie nam zadbać o tych, których kochamy.

Jeśli odczuwamy chaos, zmęczenie i frustrację w sobie i widzimy brak harmonii w środowisku domowym, to nietrudno zauważyć, że nie stwarzamy dziecku optymalnej przestrzeni do tego, aby mogło w efektywny sposób uczyć się i odpoczywać – dziecko prawdopodobnie również odczuwa nasz obniżony nastrój, stres, niepokoje i konflikty w relacjach czy nieusystematyzowany rytm życia domowników. W niespokojnych warunkach trudno jest spokojnie się rozwijać. Aby więc zadbać o dziecko i optymalne warunki do jego rozwoju, warto zacząć refleksję od relacji z samym sobą (pisaliśmy o tym więcej w marcowym artykule Pandemia uczy nas troski o siebie?).

https://www.terapiapoznan.pl/pandemia-uczy-nas-troski-o-siebie/

dziewczynka siedzi przy stole przy laptopie

Obserwuj siebie i dom – to warunki życia i nauki Twojego dziecka

Następnym krokiem mogłaby być obserwacja życia całej rodziny – jak wygląda atmosfera panująca w domu na co dzień? Czy potrafimy rozmawiać ze sobą i konstruktywnie rozwiązywać konflikty? Rozmawiać o tym, co trudne, zwłaszcza w kontekście pandemii? Czy dajemy sobie zarówno wsparcie i bliskość, jak i przyzwolenie na czas i przestrzeń tylko dla siebie? Czy szanujemy nie tylko bliskość, ale też ciszę i samotność, gdy ktoś z domowników jej potrzebuje? Czy dajemy przyzwolenie zarówno na pracę i naukę, jak i na odpoczynek?

Sposób, w jaki budujemy dom i relacje, to tlen, który wypełnia domową “klasę” naszego dziecka. Gdy szkoły są otwarte, dziecko może zostawić na chwilę dom, zmienić otoczenie i napełnić płuca innym powietrzem. Teraz ta możliwość została ograniczona a to, co dzieje się w domu jeszcze bardziej wywiera wpływ na jego samopoczucie, a w konsekwencji także na edukację.

Nauczanie zdalne – wyzwanie dla dzieci i młodzieży

Im młodsze jest dziecko, tym mniejszych można spodziewać się z jego strony zdolności do opowiadania o swoich stanach, emocjach, potrzebach czy tym, co go frustruje – na przykład w związku z nauczaniem zdalnym. Wśród adolescentów z kolei często dominuje postawa zamknięcia wobec rodziców i niechęć do zwierzania się domowników z własnych trudności. Nawet wtedy, gdy najmłodsi nie mówią nam o tym, że zdalne nauczanie jest dla nich trudnym procesem, możemy założyć, że przynajmniej pod pewnymi aspektami właśnie tak jest. Dzieje się tak przynajmniej z kliku powodów.

Podczas zdalnej nauki nie dzielimy wspólnej przestrzeni

Innymi słowy każdy jest w innym miejscu, a co za tym idzie, może skupiać się na czymś innym, jednocześnie nie będąc zauważonym przez innych – to powoduje uczucie mniejszej odpowiedzialności za własną aktywność bądź jej brak (czego nie ułatwiają mało efektywne formy sprawdzania wiedzy, wykorzystywane zwykle w trybie zdalnym).

Młodzież nie widzi swoich twarzy

Jako ludzie potrzebujemy obecności innych ludzi. W tym kontakcie szczególne znaczenie już od pierwszych dni życia odgrywa obserwowanie twarzy innych ludzi. Umożliwia ona wejście w kontakt i zdobycie informacji o emocjach odczuwanych przez inną osobę. Obserwowanie swoich twarzy już właściwie samo w sobie już tworzy pewien rodzaj komunikacji i jest stymulujące dla naszego mózgu. Podczas nauczania zdalnego uczniowie zazwyczaj posiadają wyłączone kamerki (nie wspominając już o zubożonej jakości kontaktu nawet, gdy są one aktywne), co powoduje zatracenie znaczącego elementu kontaktu społecznego podczas zdalnego nauczania.

Przed ekranem trudniej utrzymać koncentrację

Być może obserwując swoje dzieci grające w gry komputerowe czy przeglądające media społecznościowe, wielu rodziców ma inne zdanie, jednak gdy chodzi o naukę, czyli proces wymagający wytężonej, celowej uwagi na mniej interesującym materiale, utrzymanie koncentracji jest trudniejsze niż miałoby to miejsce w klasie (gdzie widzi nas nauczyciel i doświadczamy większej ilości bodźców związanych z nauką – klasa nas wówczas dosłownie “otacza”), do tego dochodzi również istnienie wielu dystraktorów, z którymi wiąże się korzystanie z urządzeń elektronicznych (np. powiadomień z mediów społecznościowych) i braku nauczyciela, który zauważyłby dekoncentrację dziecka (nauczyciel zwykle nie widzi uczniów przez brak obowiązku włączonych kamerek).

To tylko przykłady wyzwań, przed którymi mniej lub bardziej świadomie muszą stawać dzieci i młodzież poprzez zdalne nauczanie. Z pewnością jednym z bardziej istotnych jest również monotonia, brak ruchu (wszystkie zajęcia przed komputerem, w jednym pomieszczeniu) i brak bezpośredniego kontaktu z rówieśnikami.

W jaki sposób możemy pomóc dziecku znosić frustrację, niewygodę i jednocześnie wspierać jego rozwój w kontekście nauczania zdalnego?

Jak wspomniano wcześniej – stwórz warunki w domu

Nie chodzi o to, aby wokół dziecka wszyscy “chodzili na palcach”, ale żeby w domu panowała względna równowaga – tak, aby każdy w miarę możliwości miał sposobność do pracy i odpoczynku, troski o siebie i troszczenia się o innych. To z pewnością duże wyzwanie – dlatego dużo lepiej taki stan uznać za cel, który staramy się realizować małymi krokami, a nie coś, co musi udać się od razu w stu procentach.

Staraj się rozmawiać z dzieckiem o trudnościach

W kontekście licznych trudności czasami to, co interesuje nas w naszym dziecku to jego fizyczne bezpieczeństwo (zdrowie, warunki do życia) oraz edukacja (tzn. zdobywane oceny). Szczególnie gdy niektóre obszary są trudne do poruszenia dla nas samych (na przykład temat emocji czy relacji z innymi), mamy tendencję to ignorowania go w kontakcie z dziećmi. Tymczasem tym, co może okazać się dużym wsparciem, jest zauważenie trudności dziecka, nazwanie ich i towarzyszenie mu w tym, przez co aktualnie przechodzi (nawet, gdy z “dorosłej” perspektywy wydaje nam się to błahe)

Interesuj się możliwościami

Czy istnieją inne możliwości wzbogacenia nauki, rozwoju dziecka? Nie chodzi tylko o dodatkowe sposoby zdobywania wiedzy, ale także o możliwość doświadczania bodźców innych niż głos płynący z głośników w pokoju. Czy jest możliwość wykorzystania zdobytej przez dziecko wiedzy w praktyce? Czy jest możliwe zintensyfikowanie kontaktu dziecka z rówieśnikami w bezpieczny sposób? Czy jest możliwość, aby przełamać monotonię miejsca i sposobu spędzania czasu w obecnych realiach, na przykład wprowadzając więcej ruchu? Jakie dodatkowe formy nauki i wypoczynku chciałoby wprowadzić dziecko? A może ma tych form zbyt dużo? O tym również warto rozmawiać.

Pamiętaj o wsparciu

Podobno bycie rodzicem, to praca na dodatkowy etat – jednocześnie jako opiekunka, lekarz, mentor, nauczyciel, artysta, psycholog, kucharz i wiele innych. Z drugiej jednak strony jesteśmy świadomi, że nasze zasoby są ograniczone i nie jesteśmy w stanie być “zawsze” i “od wszystkiego” (jeśli dalej się łudzimy, że to możliwe, rozprawienie się z tą iluzją oszczędzi nam wyczerpania i frustracji – naprawdę). Warto pamiętać, że pomimo lockdownu zarówno w szkole, jak i poza nią istnieją osoby świadczące pomoc dzieciom i młodzieży – psychologowie, pedagodzy, korepetytorzy itp., którzy udzielają pomocy również zdalnie. Wielu z nas posiada również siatkę wspierających kontaktów prywatnych – przyjacielskich, rodzinnych. Gdy wyzwania przerastają nas na co dzień, warto pamiętać, że to zupełnie w porządku sięgnąć po pomoc.

W kontekście pomocy psychologa, możesz otrzymać ją także w Ośrodku Pomarańczowe Ja w Poznaniu – zarówno dla dorosłych, jak i dzieci i młodzieży.

Autor: Agata Przybylska

Agata Przybylskaabsolwentka psychologii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza oraz dietetyki na Akademii Wychowania Fizycznego im. E. Piaseckiego.

Główne zainteresowania:
psychologia kliniczna, psychodietetyka, psychologia osiągania celów, zaburzenia odżywiania.